Kupiłem ten wzmacniacz jako sprzęt tymczasowy po sprzedaży Marantza PM7001 KI, który to jest doskonałym wzmacniaczem ale do ostrzejszej muzyki w pomieszczeniu około 20m2 jednak był dla mnie zbyt suchy i mało dynamiczny.
SONY TA-FB930R QS jest chyba drugim od góry modelem z tej serii.
Długo zastanawiałem się co wybrać, jednak wybrałem ten model jako sprzęt tymczasowy z tego względu, iż wyższe modele Sony mają na pokładzie dobrej jakości przedwzmacniacze gramofonowe.
Kiedyś miałem model TA-FB920R QS, który parametrami właściwie niczym nie różni się od tego ale jednak jakimś cudem brzmienie modelu TA-FB930R QS jest nieco cieplejsze.
W środku wzmacniacza znajdziemy dwa spore, doskonałe kondensatory Nichicon Gold Tune, pozostałe kondensatory to Elna, potencjometry ALPS, końcówka mocy to tranzystory Toshiba J200 K1529, solidne toroidalne trafo.
Waga ponad 10 kg.
Wzmacniacz wyposażony w takie bebechy musi zagrać na przyzwoitym poziomie.
Oczywiście źródło i kolumny nie są bez znaczenia ale tu wiadomo, że wszystko dobiera się pod swoje upodobania.
Muzyka z winyli brzmi naprawdę bardzo dobrze, cieplutko, przy czym nie brakuje kopa, a góra nie jest jazgotliwa. Nawet źle zrealizowane płyty, pozbawione dołu, których w muzyce metalowej nie brakuje brzmią o wiele dynamiczniej niż na wspomnianym wyżej wzmacniaczu Marantza.
To sprawia, że ten wzmacniacz może u mnie pozostać na dłużej niż pierwotnie planowałem, tym bardziej, że udało mi się zdobyć egzemplarz w idealnym stanie.